Jak wychować syna na feministę czyli świadomego, wolnego i szczęśliwego mężczyznę
- Kategoria:
- poradniki dla rodziców
- Tytuł oryginału:
- Tu seras un homme féministe mon fils
- Wydawnictwo:
- Znak Koncept
- Data wydania:
- 2021-05-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-05-19
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324074082
- Tłumacz:
- Adriana Celińska
Marzysz, by twój syn był szczęśliwym, dobrym i wrażliwym człowiekiem?
To poradnik właśnie dla ciebie.
Mówimy córkom, że mogą być, kim chcą: astronautkami, liderkami, programistkami. Zachęcamy, by spełniały swoje marzenia i sięgały gwiazd.
A co z naszymi synami?
Ich świat jest wciąż ograniczony i pełen stereotypów, a do „prawdziwej męskości” prowadzi jedna, sztywno wytyczona droga. Wciąż słyszą, że „chłopaki nie płaczą”, „nie wolno zachowywać się jak baba”, „trzeba być twardzielem”, a „kolor różowy nie jest męski”. Odbiera się im prawo do bycia sobą.
Aurélia Blanc daje podpowiedź, jak wychować chłopca, który:
wie, że kobiety i mężczyźni są równi,
potrafi zadbać o siebie, nie krzywdząc innych,
potrafi kochać i nie boi się okazywać uczuć,
jest empatyczny, ma odwagę stawać w obronie słabszych,
rozumie, że „nie” znaczy „nie”, i szanuje wszystkich ludzi,
będzie miał odwagę podążać własnymi ścieżkami.
Sięgnij po ten poradnik i spraw, by twój syn zrozumiał, że dbanie o dom to nie pomoc, a jego własna sprawa, że urlop tacierzyński jest przywilejem, a nie obciążeniem. Hasło „Nigdy nie będziesz szła sama” będzie bliskie jego sercu, a swoje poczucie męskości oprze na sile charakteru, a nie muskułów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 146
- 53
- 11
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Jak wychować syna na feministę czyli świadomego, wolnego i szczęśliwego mężczyznę
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Autorka sprawia wrażenie nienawidzącej mężczyzn, nie wiem czy taka osoba powinna pisać jakiekolwiek poradniki. Moim zdaniem jedynie co możecie wyciągnąć z tego "dzieła" to jak zrobić krzywdę swojemu dziecku.
Autorka sprawia wrażenie nienawidzącej mężczyzn, nie wiem czy taka osoba powinna pisać jakiekolwiek poradniki. Moim zdaniem jedynie co możecie wyciągnąć z tego "dzieła" to jak zrobić krzywdę swojemu dziecku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMądra książka napisana przez świadomą mamę chłopca, która chce wychować syna na mądrego, wrażliwego człowieka, dla którego równość płci i równouprawnienie nie będą tylko pustymi słowami, który będzie chciał i umiał być odpowiedzialny za dom i wychowanie dzieci na równi z partnerką,.będzie po prostu dobrym człowiekiem nie myślącym stereotypami.
Dobrze by było gdyby tę książkę czytali rodzice chłopców, nie tylko mamy. Myślę, że niejeden mężczyzna wiele się z niej dowie i inaczej spojrzy na rolę kobiet i mężczyzn w społeczeństwie gdzie wciąż rządzi patriarchat a kobietom "przewraca się w głowie" gdy walczą o swoje prawa.
Polecam, warto przeczytać!
Mądra książka napisana przez świadomą mamę chłopca, która chce wychować syna na mądrego, wrażliwego człowieka, dla którego równość płci i równouprawnienie nie będą tylko pustymi słowami, który będzie chciał i umiał być odpowiedzialny za dom i wychowanie dzieci na równi z partnerką,.będzie po prostu dobrym człowiekiem nie myślącym stereotypami.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobrze by było gdyby tę...
Książka otwierająca oczy na wiele spraw. Polecam rodzicom nie tylko chłopców. Pokazuje, jakie sztywne ramy nakładamy na siebie, będąc wiernym stereotypom i jak bardzo jest to na rękę firmom, choćby produkującym zabawki. W książce znajdziemy ciekawe „polecajki”: książki, gry, filmy, które pomogą nam zrozumieć zagadnienia poruszane w książce.
Książka otwierająca oczy na wiele spraw. Polecam rodzicom nie tylko chłopców. Pokazuje, jakie sztywne ramy nakładamy na siebie, będąc wiernym stereotypom i jak bardzo jest to na rękę firmom, choćby produkującym zabawki. W książce znajdziemy ciekawe „polecajki”: książki, gry, filmy, które pomogą nam zrozumieć zagadnienia poruszane w książce.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoim zdaniem ta książka potęguje ogromną ilość złych stereotypów. Zamiast pokazywać równość i pokazywać jak wychowywać zarówno dziewczynki jak i chłopców na dobrych ludzi to mega dzieli.
Autorka jako "zdeklarowana feministka" jest mega radykalna i bardziej niż o prawa kobiet ostro walczy z mężczyznami i jedzie tekstami typu "czy znacie kobiety które dopuściły się masowych zabójstw bo ja nie... " mega słabe.
Autorka nienawidzi mężczyzn i to w książce czuć. To nie jest fajny wzorzec do podpowiedzenia jak wychować syna. Każdy kolejny rozdział to tylko podkreślenie, że mężczyzna jest gorszy od kobiety.
Jestem feministką i zależy mi na tym, aby mój syn nie był szykanowany z tego powodu, że jest chłopcem. Ani on nie może traktować dziewczynki jako gorsze, ani nie chciałabym, żeby żadna dziewczynka nie traktowała go jako gorszego bo jest chłopcem!
Przy okazji ciekawostka którą gdzieś przeczytałam. Jeszcze niedawno w Polsce małych chłopców ubierano na różowo a dziewczynki na niebiesko bo to były właśnie chłopięce i dziewczęce kolory.
Szanujmy się i dbajmy o to, aby zarówno chłopcy jak dziewczynki były traktowane z szacunkiem i miały takie same prawa.
Książka przeczytana i ląduje na mojej liście nie polecam.
Moim zdaniem ta książka potęguje ogromną ilość złych stereotypów. Zamiast pokazywać równość i pokazywać jak wychowywać zarówno dziewczynki jak i chłopców na dobrych ludzi to mega dzieli.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutorka jako "zdeklarowana feministka" jest mega radykalna i bardziej niż o prawa kobiet ostro walczy z mężczyznami i jedzie tekstami typu "czy znacie kobiety które dopuściły się masowych...
Książka otwiera oczy na rzeczy, na które normalnie nikt nie zwraca uwagi a budujące małych macho. Bardzo polecam, zawiera również dużo wskazówek gdzie można pogłębić swoją wiedzę w tym zakresie
Książka otwiera oczy na rzeczy, na które normalnie nikt nie zwraca uwagi a budujące małych macho. Bardzo polecam, zawiera również dużo wskazówek gdzie można pogłębić swoją wiedzę w tym zakresie
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka jest ciekawa ,ale zdecydowanie nie odpowiada na tytułowe pytanie i w sumie po jej przeczytaniu mamy więcej pytań niż przed dobrze że są odnośniki do innych książek bo dzięki temu możemy znaleźć chociaż część tych odpowiedzi
Ta książka jest ciekawa ,ale zdecydowanie nie odpowiada na tytułowe pytanie i w sumie po jej przeczytaniu mamy więcej pytań niż przed dobrze że są odnośniki do innych książek bo dzięki temu możemy znaleźć chociaż część tych odpowiedzi
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJako mama chłopca, mając feministyczne poglądy, sięgnęłam po tą pozycję z ciekawością, zastanawiając się co nowego mogę się dowiedzieć. Uważałam, że z przekazywaniu odpowiednich wzorców zarówno córce jak i synowi nic nie można zarzucić. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, książka zwróciła moją uwagę na sytuacje z mojego życia codziennego, pozornie błahe, których nigdy nie postrzegałam jako zachowań umacniających męską dominację czy mogących wpływać negatywnie na uczucia syna. W moim domu córka wprowadziła określenie "dziewczyńskie" i "chłopczyńskie", co uważałam za zabawne. Chociaż uważam się za feministkę i córce nigdy nie kupiłam nic różowego, odwrotnie - synowi nigdy bym nie kupiła nic różowego nawet gdyby o to poprosił. Czy w ten sposób sama nie przyczyniłam się do postrzegania koloru różowego jako "dziewczyńskiego"?
Jeśli uważasz się za feministkę/feministę i masz lub planujesz dzieci, to ta książka jest dla Ciebie. Książka zawiera liczne przykłady z życia codziennego, wiele odnośników do materiałów edukacyjnych i pozwala uporządkować wiedzę na temat feminizmu i jego praktycznego stosowania. Pokazuje też, jak daleka jeszcze droga przed nami do zmiany światopoglądu i całkowitego równouprawnienia płci.
Jako mama chłopca, mając feministyczne poglądy, sięgnęłam po tą pozycję z ciekawością, zastanawiając się co nowego mogę się dowiedzieć. Uważałam, że z przekazywaniu odpowiednich wzorców zarówno córce jak i synowi nic nie można zarzucić. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, książka zwróciła moją uwagę na sytuacje z mojego życia codziennego, pozornie błahe, których nigdy nie...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPozycja dla każdego dorosłego! Niezależnie, czy masz dziecko czy nie, bo niby mamy XXI wiek, a wiele ludzi do tej pory ma problem z tym, że dziewczynkę ubiera się na niebiesko, a chłopiec bawi się lalką.
Pozycja dla każdego dorosłego! Niezależnie, czy masz dziecko czy nie, bo niby mamy XXI wiek, a wiele ludzi do tej pory ma problem z tym, że dziewczynkę ubiera się na niebiesko, a chłopiec bawi się lalką.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGdy Aurélia Blanc, będąc w ciąży, zaczęła szukać informacji na temat wychowania chłopców w duchu feminizmu, nie znalazła... zupełnie nic. Trafiła co prawda na mnóstwo tekstów na temat wychowania dziewczynek feministek, ale o chłopcach nikt nie mówił. Według niej pierwsze artykuły na ten temat zaczęły się pojawiać dopiero w 2017 roku!
Chociaż już od lat coraz częściej i dobitniej mówi się o wychowywaniu dziewczynek, wychodzącym poza uwłaczające i krzywdzące stereotypy płci, w przypadku chłopców zazwyczaj dalej promuje się typowy, toksyczny obraz męskości - silnego samca alfa, który weźmie na siebie trud utrzymania rodziny, porąbie drewno i nigdy nie zapłacze, pozbędzie się emocji, a zamiast tego ciągle, na każdym kroku będzie musiał udowadniać swoją nadrzędność i "męskość".
"Cieszę się, że zaczynamy wychowywać córki bardziej jak synów, ale to nigdy nie zadziała, jeśli nie będziemy wychowywać synów bardziej jak córki", napisała w 2015 roku Gloria Steinem. I miała rację - przecież to oczywiste, że jeśli chcemy żyć w równym społeczeństwie, chłopcom też potrzebny jest feminizm!
Blanc w swojej książce przedstawia nam, jak absurdalnie stereotypy dotyczące płci wpływają na postrzeganie dziecka już od pierwszych chwil jego życia. Przypomina o tym, że narzucony podział na świat męski i kobiecy rozpoczyna się już od najmłodszych lat, kiedy to nasze pociechy otrzymują odmienne ubranka i zabawki, od razu definiujące ich płeć i przygotowujące do przyszłych stereotypowych ról. W końcu podaje praktycznie porady dotyczące wychowania chłopców (i dziewczynek),a także proponuje książeczki i gry, które nauczą dzieci akceptowania różnorodności, rozmawiania o swoich emocjach i wielu innych pomocnych umiejętności.
A jednak "Jak wychować syna na feministę" nie można uznać za typowy poradnik. Książka wcale nie została w całości poświęcona tytułowemu wychowaniu chłopców, czy dzieci w ogóle. To również przemyślenia i lęki przyszłej matki - i to matki feministki, która chciałaby przekazać swoje poglądy kolejnym pokoleniom - ale także rzetelny opis całego przekroju różnic w traktowaniu oraz życiu kobiet i mężczyzn, badań, które przeprowadzono by te różnice wykazać... lub obalić, podwójnych standardów, nierówności społecznych, historii męskości, kobiecości i feminizmu.
Jestem zachwycona tym, jak wiele nowych, interesujących książek poznałam dzięki tej lekturze - nie tylko tych dla dzieci, ale również niekończącą się listę feministycznych tytułów dla dorosłych i ogromną liczbę ciekawych artykułów. Co prawda niektóre z nich są dostępne jedynie po francusku, ale tłumaczka, Adriana Celińska, wykonała świetną robotę - zamiast francuskich książek czy blogów, które nie są zbyt przystępną formą dla polskiego czytelnika, podała nam polskie odpowiedniki, traktujące na podobne tematy!
Narracja Blanc jest sarkastyczna, ironiczna, zabawna, autorka nie boi się używać mocnych słów - uwłaczających określeń stosowanych często w kierunku feministek, czy wyrazów takich jak "ruchać", a jej styl pisania sprawia, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Jest to jednak zdecydowanie pozycja mocno stronnicza i nie mogę powiedzieć, że całkowicie, w każdym aspekcie zgadzałam się z autorką.
Wydaje mi się, że czasami rozpędzała się trochę za bardzo, na przykład w momencie, gdy stwierdziła: „Czy znasz kobiety, które dopuściły się masowych zabójstw? Bo ja nie” (w przeciwieństwie do mężczyzn). I faktycznie, jeśli mówiąc o masowych zabójstwach, mamy na myśli pogromy na poziomie Holocaustu, to nie można się z tym stwierdzeniem kłócić. Wydaje mi się jednak, że to zbyt złożony temat, by podsumować go jednym uogólnieniem, które jest bardzo krzywdzące dla ogółu mężczyzn.
Autorka cały czas używała też prostego podziału jedynie na dziewczynki i chłopców, co uważam za duży minus. Co prawda wspomniała o osobach interpłciowych i z nietypowym genotypem, ale poświęciła im może dwa zdania i na tym temat się skończył. Dużo częściej poruszała temat związany z różnorodnością orientacji seksualnych - co prawda zdecydowanie nie w wyczerpujący sposób, ale przynajmniej zwracając na nią uwagę w istotnych momentach.
Mimo pewnych mankamentów, uważam, że "Jak wychować syna na feministę" jest szalenie interesującą pozycją, która zmusza do gruntownego przemyślenia tego, w jaki sposób chcemy wychowywać obecne, czy też przyszłe dzieci, a także do ponownego spojrzenia na nasze własne życie. Sama na pewno powrócę do niej jeszcze wiele razy, a tymczasem muszę zabrać się za tysiące książek, o które moja lista powiększyła się po przeczytaniu tej!
Gdy Aurélia Blanc, będąc w ciąży, zaczęła szukać informacji na temat wychowania chłopców w duchu feminizmu, nie znalazła... zupełnie nic. Trafiła co prawda na mnóstwo tekstów na temat wychowania dziewczynek feministek, ale o chłopcach nikt nie mówił. Według niej pierwsze artykuły na ten temat zaczęły się pojawiać dopiero w 2017 roku!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChociaż już od lat coraz częściej i...
Świetna lektura dla każdego dorosłego, też żeby zmierzyć się ze swoimi stereotypami i tym jak byliśmy wychowani jako dzieci. Książka pokazuje wiele ciekawych badań i praktyczne sposoby na wzmacnianie szacunku dla obu płci: rozpoznawanie swoich stereotypów, docenianie różnych cech u dzieci (chłopiec nie zawsze musi być "Dzielny" , możemy komplementować charakter dziewczynek, nie tylko ich wygląd),uczenie stawiania granic (nie musisz się przytulać do cioci jeśli nie chcesz"),uznawanie uczuć dzieci i wzmacnianie przyjaźni dziecięcych (zamiast ich seksualizowania, czy 3-latek musi mieć "dziewczynę?" czy nie może po prostu lubić swojej koleżanki? fakt, że chłopiec ciągnie cię za włosy może ci się nie podobać, to nie znaczy "że mu się podobasz").
Świetna lektura dla każdego dorosłego, też żeby zmierzyć się ze swoimi stereotypami i tym jak byliśmy wychowani jako dzieci. Książka pokazuje wiele ciekawych badań i praktyczne sposoby na wzmacnianie szacunku dla obu płci: rozpoznawanie swoich stereotypów, docenianie różnych cech u dzieci (chłopiec nie zawsze musi być "Dzielny" , możemy komplementować charakter...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to